JAKĄ ROLĘ ODGRYWAJĄ MARKI W PROCESIE FINANSOWANIA, PROMOCJI I ROZWOJU SPORTU

Artykuły 10.07.2024

webmaster

JAKĄ ROLĘ ODGRYWAJĄ MARKI W PROCESIE FINANSOWANIA, PROMOCJI I ROZWOJU SPORTU Konferencje

Bez pomocy sponsorów i samorządów budowa obiektów sportowych oraz promowanie rekreacji wśród młodych ludzi byłoby bardzo utrudnione. Młodzież odciągać od świata cyfrowego mogą lokalne gwiazdy sportu oraz łatwa dostępność do boisk czy basenów. 

V edycję Konferencji Sport For Brands zorganizowało 4 czerwca we Wrocławiu Stowarzyszenie Sport Biznes Polska. Wydarzenie zgromadziło ekspertów i praktyków z różnych dziedzin: sportu, biznesu, marketingu, samorządu, mediów i edukacji.

Podczas wydarzenia zorganizowano wiele debat i dyskusji w profesjonalnym gronie. Była to doskonała platforma do wymiany doświadczeń, omawiania sponsoringu sportowego czy nawiązywania wartościowych relacji biznesowych.

Jedną z debat podczas konferencji zatytułowano „Kształtowanie przyszłości polskiego sportu - jaką rolę odgrywają marki w procesie finansowania, promocji i rozwoju sportu?”. Dyskusję poprowadził Michał Gradzik - Partner Zarządzający Sponsoring Insight.

W debacie udział wzięli eksperci: Anna Żabska - prezes Zarządu Zamku Książ w Wałbrzychu, Kazimierz Wierzbicki - właściciel Grupy Trefl, Szymon Gawryszczak - członek zarządu Totalizatora Sportowego; dr hab. Tadeusz Stefaniak - rektor Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu; Wojciech Bochnak - wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego.

KLUCZOWA JEST ROZBUDOWA INFRASTRUKTURY REKREACYJNEJ. „ABY MIEJSC WYKLUCZENIA SPORTOWEGO BYŁO JAK NAJMNIEJ”

Całość rozpoczął moderujący debatę Michał Gradzik, który zaznaczył, że "będziemy rozmawiali o rozwoju sportu z dużym naciskiem na rozwój sportu dziecięcego, gdyż znaleźliśmy się w takim momencie, w którym ta dyskusja przebiega wyjątkowo intensywnie. Dlatego też zdecydowaliśmy, aby podczas konferencji specjalny panel poświęcić właśnie takiej tematyce. Nasi goście reprezentują różne obszary, struktury tego procesu, więc będziemy mieli okazję przyjrzeć się temu z każdej strony".

- Jak partycypuje się poziom sportu dzieci i młodzieży w zajęciach rekreacyjnych w kontekście województwa dolnośląskiego? - zapytał Gradzik wicemarszałka Bochnaka, który w urzędzie marszałkowskim Dolnego Śląska odpowiada za sport, a wcześniej przez wiele lat był wiceprezesem piłkarskiego Śląska Wrocław.

Pod względem partycypacji jesteśmy w polskiej czołówce. Wynika to z tego, że realizujemy wiele projektów inwestycyjnych. W minionym roku wprowadziliśmy m.in. projekt, którego celem była poprawa sportowej bazy infrastrukturalnej. Mamy plan, aby przeznaczyć na to 50 mln złotych i to będą pieniądze dla samorządów gminnych i powiatowych. Chcemy to realizować na całym Dolnym Śląsku, aby miejsc wykluczenia sportowego było jak najmniej - powiedział Wojciech Bochnak.

Wicemarszałek tłumaczył, że projekt zgłoszony w samorządzie wojewódzkim przez jego klub, a więc Koalicję Obywatelską, dotyczył różnych dyscyplin, między innymi piłki nożnej oraz hokeja na trawie. Co ważne, uzyskał w sejmiku poparcie innych ugrupowań i projekt został wprowadzony do budżetu województwa. W kolejnych latach KO zamierza kontynuować takie projekty.

Innym elementem działań - jak zaznaczył Wojciech Bochnak - jest poprawa infrastruktury sportowej, z której korzystają małe kluby. W tym przypadku chodzi o dofinansowanie na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych. W strategii działania znalazły się również plany dotyczące gmin, w których na przykład nie ma basenów. Stąd współpraca z Ministerstwem Sportu przy projekcie „Umiem pływać”.

Wspomniał także o nowym projekcie, tak zwanych „parkach umiejętności”. I właśnie taki obiekt został niedawno otwarty w Bielawie, kolejne mają powstawać w innych miejscowościach.

Wicemarszałek zaznaczył, że takie debaty i konferencje są bardzo potrzebne, gdyż warto wysłuchać innych i dzięki temu dowiedzieć się o oczekiwaniach płynących z regionu. Tym bardziej, że w związku z wynikami wyborów samorządowych w sejmiku, jest nowe otwarcie.

TREFL SOPOT: WIELOLETNIE SUKCESY W SZKOLENIU MŁODZIEŻY I ZŁOTO KOSZYKARSKIEJ DRUŻYNY SENIORÓW

Kolejna część dyskusji poświęcona była Treflowi Sopot, klubowi który od 30 lat świetnie szkoli dzieci i młodzież w koszykówce oraz siatkówce. Wyemitowano dynamiczny film reklamowy pokazujący historię klubu, fragmenty treningów różnych grup młodzieży w Treflu, wyświetlono też listę długich sukcesów w skali ogólnopolskiej drużyn Trefla w różnych kategoriach wiekowych. Zaprezentowano najbardziej znanych wychowanków klubów: koszykarza Łukasza Kolendę - mistrza Polski juniorów w barwach Trefla, obecnego reprezentanta Polski czy siatkarza Karola Urbanowicza, także reprezentanta kraju.

Filozofię i skuteczność szkolenia młodzieży w Treflu komplementował Žan Tabak, trener koszykarzy tego klubu, który w sezonie 2023/2024 doprowadził zespół do szóstego w historii mistrzostwa Polski.

Tabak to wybitny chorwacki koszykarz, który w swojej karierze z Jugoplastiką Split trzy razy triumfował w Eurolidze. Ale największym sukcesem Chorwata jako zawodnika było mistrzostwo NBA wywalczone w 1995 roku w barwach Houston Rockets.

- Program szkolenia Trefla jest dobrze znany w Polsce i w Europie z wyszukiwania i szkolenia talentów, zawodników na poziomie europejskim - podkreślał Tabak.

Wśród gości debaty „Kształtowanie przyszłości polskiego sportu - rola marek w rozwoju sportu” był Kazimierz Wierzbicki, założyciel Trefla Sopot. Wierzbicki, koszykarz i trener drużyn koszykarskich, został producentem popularnych puzzli i gier dla całych rodzin. Od wielu lat Trefl jest sponsorem drużyn koszykarskich (Trefl Sopot) oraz siatkarskich (Trefl Gdańsk).

Warto podkreślić, że do debaty doszło na początku czerwca i prowadzący dyskusję Michał Gradzik jeszcze nie mógł wiedzieć, że za niespełna dwa tygodnie później klub Kazimierza Wierzbickiego będzie mistrzem Polski. Dlatego wówczas zauważył, że „spotykamy się w świetnym momencie, kiedy Trefl wraca na wyżyny polskiej koszykówki i walczy o złoty medal”.

Koszykarze Trefla Sopot świętują zdobycie mistrzostwa Polski w sezonie 2023/24. (fot. materiały prasowe Trefl Sopot)

PROFESJONALNE SZKOLENIE W SPORCIE WYMAGA DUŻYCH PIENIĘDZY

- Jak na przestrzeni czasu zmienia się zainteresowanie młodzieży siatkówką i koszykówką? - dopytywał Wierzbickiego moderator.

Trener na wstępie zaznaczył, że w Hiszpanii w koszykówkę gra jednak pięć razy więcej osób niż w Polsce. Ale równocześnie dodawał, że powstaje wiele nowych szkół sportowych, ośrodków, fundacji szkolących młodzież. - Jestem przekonany, że szkolenie się popularyzuje i liczba uprawiających koszykówkę oraz siatkówkę w całej Polsce rośnie. I z tego bardzo się cieszę - podkreślał.

Wierzbicki zwrócił też uwagę na różnice w podejściu do szkolenia. Tłumaczył, że w ramach popularyzowania sportu, w całym Trójmieście w jego drużynach trenuje około 500 dzieci, choć w tym przypadku bardziej chodzi o rekreację, dobrą zabawę i promocję zdrowego stylu życia. A młodzieży przygotowującej się do sportu wyczynowego jest oczywiście znacznie mniej, to węższa grupa.

Michał Gradzik dodawał, że w przeciwieństwie do Trefla i Śląska Wrocław, nie wszystkie kluby w Polsce chcą szkolić młodzież. W tym kontekście dopytywał Wierzbickiego o koszty takiej działalności. Ten podkreślił, że zaczynał jako trener koszykarski i zauważył, że kiedy była to praktycznie amatorska zabawa, w zasadzie nic nie kosztowała. W ostatnich czasach wszystko się zmieniło.

- W zależności od roku i od sponsorów wydajemy od 300 tysięcy do grubo ponad miliona złotych - mówił. Dodawał, że mają też własną fundację, która potrafi zebrać milion złotych rocznie. Zaznaczał, że pieniądze mają duże znaczenie. Jako przykład podał czasy, kiedy sponsorem była bogata firma Prokom i w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy grało wtedy ośmiu zawodników Prokomu Trefla.

 Uczestnicy debaty (od lewej): Michał Gradzik, Anna Żabska, Kazimierz Wierzbicki. (fot. materiały prasowe Stowarzyszenie Sport Biznes Polska)

SAMORZĄDY BOJĄ SIĘ INWESTOWANIA W INFRASTRUKTURĘ SPORTOWĄ. "UTRZYMANIE OBIEKTÓW BARDZO DUŻO KOSZTUJE"

Dyskutowano również o konieczności inwestowania w infrastrukturę sportową. W tym kontekście wicemarszałek Bochnak stwierdził, że w przypadku dla wielu gmin może być z tym problem. Wynika to przede wszystkim z obaw samorządowców, iż nie będą miały tak dużych środków finansowych, aby wybudowane obiekty utrzymywać. W niektórych przypadkach - ze względu na wyższe ceny ogrzewania i energii elektrycznej - koszty wzrosły o 100 proc.

Jako przykład takiej sytuacji wymienił halę Ślęzy Wrocław - wspólną inwestycję województwa dolnośląskiego, miasta Wrocław, ministerstwa sportu i klubu.

Bochnak podał też inny przykład. Urząd Marszałkowski planował budowę toru saneczkowego w Karpaczu, miał kosztować 5 mln złotych. - Teraz wiemy, że koszty budowlane wzrastają. Wykonanie inwestycji będzie kosztowało już 9 milionów. W efekcie powstanie mniej obiektów, z których mogłaby korzystać młodzież - zauważył.

- Wiele obiektów sportowych nie powstałoby, gdyby nie Totalizator Sportowy - stwierdził prowadzący Michał Gradzik i zwrócił się do Szymona Gawryszczaka, wiceprezesa firmy z pytaniem: - Ile pieniędzy trafia obecnie do funduszu kultury fizycznej z dopłat z Lotto i jak to może wyglądać w najbliższej przyszłości?

Przedstawiciel Totalizatora potwierdził, że najbardziej kosztowne są wszelkie inwestycje w infrastrukturę, a reprezentowana przez niego firma przychodzi tu z pomocą.

Można powiedzieć, że udział w tym ma społeczeństwo, bo my przekazujemy środki, które przecież pochodzą od obywateli. Każdy, kto kupuje los, kupon czy zdrapkę przyczynia się do tego, że rośnie wartość funduszu kultury fizycznej. Od 1992 do 2023 r. Totalizator wpłacił na ten fundusz prawie 17 miliardów złotych. W ostatnim roku było to 1,1 mld. zł - wyliczał Gawryszczak.

Z przekonaniem dopowiedział, że jest optymistą, gdyż ich przychody rosną i w przyszłości dopłaty na sport zapewne będą większe.

W WAŁBRZYCHU MŁODZIEŻ CHCE UPRAWIAĆ SPORT, BO KOSZYKARZE GÓRNIKA ODNOSZĄ SUKCESY

Z kolei Anna Żabska, prezeska Zamku Książ, sponsora tytularnego koszykarzy Górnika Zamek Książ Wałbrzych, opowiadała o kosztach finansowania drużyny, która po latach wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej, czyli Orlen Basket Ligi.

- Nie dlatego zainwestowaliśmy w Górnika, że byłam kiedyś koszykarką i kocham koszykówkę - mówiła Żabska.

Zbadaliśmy pod kątem turystyki jaki będzie najlepszy nośnik lokalny i wyszło, że warto promować się właśnie przez koszykarski zespół. Od wielu lat Wałbrzych jest miastem koszykarskim, a to przekłada się na promocję i udział dzieciaków w treningach. Mamy ponad 200 zawodniczek i zawodników w naszym Stowarzyszeniu, a od września wystartują dwie drużyny dzieci na wózkach [inwalidzkich - red.]. Dzięki temu, że główny zespół odnosi sukcesy, to w ostatnich latach w Wałbrzychu bardzo rozwinął się sport dziecięcy i młodzieżowy. Kluczowa jest również rola trenerów, ludzi z pasją, zaangażowanych w różne działania - opowiadała Anna Żabska.

Rektor Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu Tadeusz Stefaniak zaznaczył, że absolutnie nie chce uchodzić za malkontenta, ale potwierdził to, co mówili niektórzy z przedmówców: że dla wszystkich problemem są rosnące koszty budowania bazy sportowej i jej utrzymywanie. Podał przykład zamkniętego od kilku lat ze względów technicznych obiektu lekkoatletycznego znajdującego się w kompleksie Stadionu Olimpijskiego. Jest w złym stanie, a na modernizację brakuje środków.

Stadion mógłby służyć nie tylko naszym studentom, ale i mieszkańcom Wrocławia. Chciałbym, aby ożył, aby można było organizować zawody lekkoatletów, które są pewnego rodzaju pomostem ze sportem dzieci i młodzieży - mówił rektor AWF.

I przyznał, że marzeniem byłoby pozyskanie środków na budowę nowego pawilonu sportowego dla różnych dyscyplin.

Poruszył też inny problem - z przeprowadzonych badań wynika, że w porównaniu do lat 80. XX w., mamy w Polsce większą o 80 proc. bazę i infrastrukturę do uprawiania sportu oraz rekreacji. Niestety, w porównaniu do czasów sprzed ponad 40 lat, sprawność Polaków spadła wyraźnie, bo aż o 30 proc.

Prezes Anna Żabska podczas uroczystości związanej z awansem koszykarzy Górnika Zamku Książ Wałbrzych do Orlen Basket Ligi. (fot. materiały prasowe Górnik Zamek Książ Wałbrzych)

MŁODA GIMNASTYCZKA Z WROCŁAWIA DOŁĄCZYŁA DO „LOTTO DRUŻYNY MARZEŃ”

Wracając do problemów z bazą treningową - Szymon Gawryszczak z Totalizatora Sportowego podał przykład młodziutkiej gimnastyczki z Wrocławia, 15-letniej Liliany Lewińskiej.

Niedawno podczas zawodów Liliana w bezczelny sposób została oszukana przez sędzinę z Cypru. Ewidentnie zaniżyła jej ocenę, w efekcie sportsmenka została wykluczona z udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Wkrótce później gimnastyczka została wicemistrzynią świata seniorów, mimo że ma dopiero 15 lat. Liliana jest z Wrocławia, ale nie ma gdzie tu trenować, dlatego jeździ do Trzebnicy, gdzie znajduje się hala z idealnymi warunkami do przygotowań. To smutne, że sportowcy z wielkim talentem mają tak ogromne problemy. Apeluję, aby pochylić się nad jej losem, sytuacją i pomóc jej - zwrócił się do zebranych Gawryszczak.

A Michał Gradzik dopowiedział, że właśnie w momencie, gdy młodej gimnastyczce skradziono marzenia o igrzyskach, Lotto w tej trudnej sytuacji postanowiło pomóc. Liliana Lewińska dołączyła do „LOTTO Drużyny Marzeń” i będzie przez tę firmę wspierana finansowo.

Gawryszczak potwierdził i zaznaczył, że w skład drużyny weszło 17 sportowców z różnych dyscyplin. Wkrótce będą jeździli po szkołach, by promować rekreację oraz uprawianie sportu. Poza tym na Orlikach planowane są ich treningi, mają one zachęcić młodych ludzi do ruchu i zdrowego trybu życia.

- Mamy nadzieję, że da to impuls, by Orliki w małych miejscowościach ożyły - podkreślał wiceprezes Totalizatora Sportowego.

Liliana Lewińska dołączyła do „LOTTO Drużyny Marzeń” (fot. materiały prasowe)

JAK PROMOWAĆ SPORT I REKREACJĘ WŚRÓD MŁODZIEŻY? „NIE MOŻNA SIĘ PODDAWAĆ”

W podsumowaniu dyskusji padło pytanie o promocję rekreacji wśród młodzieży i najważniejsze cele stojące przed samorządami, tak aby sportowe obiekty nie świeciły pustkami.

Analizując sytuację wicemarszałek Bochnak przyznał, że pod tym względem istnieje różnica pomiędzy Wrocławiem, dużymi miastami, a małymi ośrodkami i wsiami.

W dużych aglomeracjach, choćby we Wrocławiu mieszka kilkaset tysięcy, a pewnie więcej ludzi. Mamy problem z brakiem obiektów. Tu chętnych do amatorskiego uprawiania sportu jest znacznie więcej, jak w mniejszych miejscowościach, które wyraźnie się wyludniają. Mamy niż demograficzny, w dodatku wielu młodych ludzi po studiach nie wraca już do rodzinnych miasteczek czy wsi. Niestety, z piłkarskiej mapy znikają niektóre drużyny, bo nie ma w nich komu grać - opowiadał Wojciech Bochnak.

Przyznał, że wszyscy promujący uprawianie sportu wśród dzieci i młodzieży konkurują z cyfryzacją, gdyż zdecydowana większość nastolatków dzień zaczyna od kontaktu z telefonem. Ale nie można się poddawać.

- Dzisiaj bardzo popularne jest bieganie oraz jazda na rowerze. I potrafimy zachęcić młodych ludzi do uprawiania sportu. Praktycznie każdy może ubrać trampki, pobiegać czy wsiąść na rower i pojechać na wycieczkę. W tym widzimy szansę i nadzieję - zakończył wicemarszałek Dolnego Śląska.

Dowiedz się więcej na temat:

Biznes Konferencje

Popularne tagi:

awf wrocław biznes Koszykówka marketing samorządy sbp sponsoring sport młodzieży totalizator sportowy trefl sopot Województwo Dolnośląskie zamek książ
Reklama reklama